Wiele matek, a zwłaszcza tych, którym dopiero co urodziło się dziecko, ma problem z jego ubiorem w okresie jesienno-zimowym. Często wydaje się, że maluch jest za cienko ubrany i jest mu zimno. Niestety jest to zgubne – dziecko może się spocić, a to z kolei może doprowadzić do jego zawiania. Warto postawić na hartowanie dziecka i przyzwyczajanie go do niskich temperatur. Oczywiście trzeba to robić stopniowo. Zapraszamy do czytania o tym, co zrobić, by maluch tak często nie chorował.
Hartowanie dziecka – sposób na zapobiegnięcie przeziębieniu i chorobom
Dawniej dopiero co narodzone dzieci trzymało się w domu i uważało się, by nie zmarzły oraz by ich nie zawiało. W obecnych czasach przyzwyczaja się dzieci do niskich temperatur już od najmłodszych lat. Często widzi się świeżo upieczone mamy, które spacerują po paru z noworodkiem. Takie hartowanie dziecka wyjdzie mu tylko na dobre!
Maluch nie zarazi się bakteriami oraz wirusami na otwartej przestrzeni. O wiele bardziej narażony jest w zamkniętym pomieszczeniu, które nie jest wietrzone, a do którego wchodzi wiele ludzi.
Jak przyzwyczaić malucha do niskich tempratur?
Jak już wspominaliśmy, hartowanie dziecka warto zacząć od brania go na spacery. Sen na świeżym powietrzu jest przyjemniejszy i zdrowszy. Zadbaj również o częste wietrzenie pomieszczeń w domu, tak, by nie było w nich za gorąco. Oczywiście uważaj przy tym, by maluch faktycznie się nie przeziębił lub nie rozchorował.
Jeżeli bierzesz dziecko na spacery w okresie jesienno-zimowym, nie ubieraj go za grubo. Dzieci odczuwają temperatury dokładnie tak samo jak ludzie. Dużo lepszym sposobem jest założenie na malucha kilka wartw, które w razie potrzeby będzie można zdjąć.
